- Wejdziecie? - spytała.
I weszli. W dodatku z Syriuszem. Jeszcze tego brakowało.
- Hej Dorcas - James podszedł i przytulił mnie - Przepraszam, że przyszliśmy z Syriuszem, ale chciał z tobą porozmawiać - wyszeptał.
Nie odpowiedziałam, zrobiłam tylko oburzoną minę dając znak żeby sobie poszli.
- Zostawiamy was, tylko proszę, nie pozabijajcie się - Potter pokazał dwa kciuki do góry, za to ja odpowiedziałam mu jednym do dołu.
Gdy drzwi się zamknęły spytałam Syriusza:
- O co ci znowu chodzi?
- Znowu? - zapytał zdezorientowany
- Tak. Ostatnio, gdy chciałeś porozmawiać prosiłeś mnie, żebyśmy do siebie wrócili. Jeśli o to chodzi, moja odpowiedź to wciąż "nie". Zachowujesz się jak Potter, gdy ganiał za Lilką.
- Nie pochlebiaj sobie - Black odchrząknął najwyraźniej przypominając sobie, że nie przyszedł się kłócić - Właściwie przyszedłem, żeby znów przeprosić. Nie musimy do siebie wracać, chodzi tylko to, żeby nie było między nami tej napiętej relacji. Ty może mnie nienawidzisz, ale ja nadal cie kocham i nie chce żebyś patrzyła na mnie spod byka.
- Jesteś śmieszny - spojrzałam na Blacka jakbym się nim brzydziła - Zdradziłeś mnie! Upokorzyłeś! A teraz chcesz być przyjacielem?!
- Może i złamałem ci serce, ale ...
Nie dokończył, gdyż mu przerwałam:
- Nie. Nie złamałeś mi serca, nikt nie złamie mi serca.
- Myślę, ze powinieneś już wyjść. I nie wracajmy już do tego tematu, nigdy.
no ej...naprawdę, Dorcas robi się wredna... ciążowe wahania nastrojów? ;p
OdpowiedzUsuńale i tak tak tęsknię za tą parą...no ojeja. proszę proszę proszę o obrazek z Syriuszem! najlepiej jako Ben Barnes I, którego na przedstawieniu postaci dałaś. tak, kocham tego aktora ~ a Dor też piękna!
więcej, więcej, więcej!
cudowna jesteś <3