czwartek, 31 października 2013

204.



  Dorcas, Mary i Alicja 
  Plaża
  Fot. by Lily

- Dziewczyny, tamci chłopacy się na nas patrzą ... - Lily powiadomiła przyjaciółki 
- I co? - zapytała Alicja spoglądając na chłopaków siedzących na niebieskim kocu kilka metrów dalej - Wydaje mi się, że to dobrze.
- No ... to trochę krepujące - Lilka zarumieniła się, gdy jeden z tych chłopaków pościł jej oczko.
- Lily, Lily, mała, głupiutka Lily - Alicja wstała otrzepując pośladki z piasku, przystojny blondyn dał kuksańca swoim kolegom i zaśmiał się niezbyt atrakcyjnie - To bardzo świetne, kiedy chłopacy, w dodatku tacy ładni, na ciebie patrzą. Bajeruj ich, pobaw się trochę, ty będziesz miała radochę, a oni jeszcze większą. 
- Nie sądzę, żeby to było odpowiednie, James ... 
- Jamesa tu nie ma - Ali rozpostarła ręce i obróciła się w kółko, dając Lily do myślenia, że nigdzie go tu nie widzi - Nic się nie stanie, jak raz się rozerwiesz.
- A muszę w taki sposób? - Ruda raz jeszcze spojrzała na chłopaków, którzy wciąż je obczajali - Dobra, nie odpowiadaj. W sumie masz racje.
- Hura! - Alicja poskoczyła radośnie lecz z gracją, sprośny blondyn znów się zaśmiał.
- Tyle, że ja nie wiem co mam robić - Lily spojrzała bezradnie na Mary i Dorcas.
- Improwizacja - Alicja posłała uśmieszek dla chłopaków - Mary, pamiętasz tą piosenkę, którą słyszałyśmy ostatnio w radiu?
- "One way or another"? - zapytała Mary, po czym Alicja energicznie pokiwała głową - No jasne, że pamiętam! 
 Mary zaczęła śpiewać, a Ali dziko tańczyć. Tak, "dziko" to jedyny epitet jaki można było określić jej ruchy. Dorcas zaczęła tak głośno się śmiać, że można było pomyśleć, że na plaży jest jakaś małpa. Lily się jeszcze bardziej zażenowała. Spojrzała na przystojniaków na kocu, ewidentnie mieli niezłą polewkę z jej przyjaciółek. Dorcas wyczerpana padła na piasek lecz nadal się śmiała. Lily pomyślała szybko "chrzanić ich bajery" i pewnym krokiem podążyła w stronę niebieskiego koca. Usiadła na nim witając się z jego właścicielami:
- Hej, jestem Lily.
- Bruno, Angus, Travis - przywitał ich wszystkich Bruno po czym każdy z nich uścisną dłoń Lilki.
- Masz bardzo zabawne przyjaciółki - powiedział Angus spoglądając na cyrk które one odstawiają.
- Tak, są świetne - Lily uśmiechnęła się patrząc na duszącą się Dorcas i wesołe Mary i Ali.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz