sobota, 4 maja 2013

166.


   Lily i Alicja rozmawiają o przyszłej wycieczce
  
   <Lily wchodzi do dormitorium>
 Ali: Nareszcie jesteś! Mamy tyle pytań.
 Lily: Okej. Zaraz wam na nie odpowiem. A gdzie Dor?
 Mary: Poszła gdzieś z Łapą
 Lily: Aha, no to dawajcie te pytania.
 Ali: Ok. To pierwsze: Gdzie jest ta szkoła do której nas wysyłają?
 Lily: Nie wiem dokładnie gdzie się znajduje Akademia Magii Beauxbatons, ale na pewno gdzieś nad morzem.
 Mary: Czemu?
 Lily: Dumbledore mówił coś o tym, że będą tam lekcje na plaży.
 Ali: To super!
 Mary: Będziemy mieszkać z tamtymi uczniami w tych samych pokojach? Dormitoriach? Nie wiem co tam u nich jest.
 Lily: W sumie to ja też nie. Ale będziemy mieli oddzielny dom dla naszej delegacji. Będą tam oddzielne piętra, dla każdego domu. Gryffindor ma przedostatnie, miedzy Krukonami i Puchonami. 
 Ali: Czadowo, czyli ten dom będzie położony obok szkoły?
 Lily: Dokładnie. Zakładam,że chcecie wiedzieć czy musimy tam nosić ich mundurki. <dziewczyny pokiwały głowami> Nie wiem czy was uciesze, ale tak, musimy. Mamy do wyboru : błękitna sukienka, albo błękitna spódnica z błękitną bluzką oraz błękitną peleryną, ale zawsze musimy mieć błękitny kapelusz.
 Ali: Trochę chore, ten kolor do mnie nie pasuje.
 Mary: Ale do mnie tak, podoba mi się.
 Lily: Tylko proszę cię Alicjo nie jęcz mi tam. Widziałem już jeden taki strój i muszę powiedzieć, że nie jest zły. W każdym ze strojów jest mała kieszonka, gdzie trzeba wsadzić chustkę z barwami swojego domu.
 Ali: Jeszcze lepiej, teraz to w ogóle będziemy wyglądać jak ...
 Lily: Alicja !!!
 Ali: No już dobra,dobra.
 Lily: Od razu mówi, że musimy się tam uczyć tak jak w Hogwarcie. Zero obijania. Najpierw jest śniadanie, później lekcje w miedzy czasie lunch, później znowu lekcje, obiad, czas wolny i na koniec kolacja. Po kolacji nie możemy wychodzić ze swojego domku. Chyba, że dostaniemy pozwolenie.
 Mary: Tym razem zgodzę się z Alicją, ta szkoła jest do kitu.
 Ali: Dziękuję.
 Lily: Już przestańcie! Ważne jest to, ze później cały tydzień spędzimy w Paryżu!
 Mary: Taaaak, to jest cudowne. A wiesz gdzie będziemy mieszkać?
 Lily: Jak wiecie zostają tylko poszczególne osoby : drużyny quidditcha, prefekci oraz ich wybrani przyjaciele. A co do mieszkania, to dość duży budynek z widokiem na wieże Eiffla. Tylko tyle się dowiedziałam. Przez cały tydzień możemy robić co chcemy, ale wracamy do "kwatery" o północy.
 Ali: Nie bój nic, nie złamiemy żadnego prawa.
 Lily: No ja mam nadzieję. 
 Mary: Czuję, że to będą piękne 2 tygodnie. 

  Dormitorium dziewczyn
  Fot. by Mary


1 komentarz: