James: Lily, porozmawiajmy.
Lily: Dobrze, ale nie długo.
James: Chodzi o to, że ... wciąż cię kocham i nie potrafię przestać myśleć o tobie.
Lily: James ... to, że przystawiasz się do pierwszej lepszej dziewczyny o tym nie świadczy.
James: Naprawdę cie przepraszam, byłem pijany.
Lily: A co z Kim ? Przecież to twoja dziewczyna.
James: Och Lily .. to tylko tak wygląda, myślałam, że jest to dobra przyjaciółka, ale ona liczyła na coś więcej. Wiesz, że kocham tylko ciebie.
Lily: James < po czym się rozpłakała > ja nie chcę być "tą kolejna" .
James: Nigdy tak nie było i nigdy nie będzie! Zawsze byłaś tą jedyną, tą na zawsze! Przynajmniej tak myślałem ... < wyciąga różowe pudełko >
Lily: Och, James ... nie wiem co powiedzieć ... Kocham cię, naprawę, kocham cię. Już zawsze tak było, choć sobie z tego nie zdawałam sprawy.
< wtedy się pocałowali, wkładając w to tyle emocji (płaczu, radości, miłości) jak nigdy dotąd >