sobota, 30 listopada 2013

230.

 Lily weszła do domu po krótkim spacerze z Jamsem. Gdy weszła do pokoju zobaczyła w nim tylko Dorcas. Szkoda, bo chciała dla wszystkich dziewczyn opowiedzieć co Rogacz zrobił. Chciała już zacząć mówić o tym dla Dor, ale dopiero zauważyła, ze Dorcas patrzy sie pusto na ścianę.
- Hej, wszystko w porządku? - Lily zapytała siadając naprzeciwko.


Dorcas nie odpowiedziała, możliwe, ze nawet nie usłyszała pytania. Evans spojrzała na przedmiot trzymany w dłoni przyjaciółki. Zabrała go jej wyrywając po prostu z ręki, był to test ciążowy. Lilce przyspieszyło bicie serca i poczuła jak pączek który kupił jej James podszedł jej do gardła - test był pozytywny.
- Dorcas ... - wyszeptała nie mogąc wysilić się na nic więcej, po chwili dodała - Co teraz?
- Nie mam pojęcia - odpowiedziała, ale jej głos był jakby obcy.
Lily dopiero teraz zauważyła dokładnie bladą twarz Dorcas, potargane włosy, rozmazany makijaż. Lilce popłynęła po policzku łza. Martwiła się. Co powinno powiedzieć się przyjaciółce, która jest w ciąży? Gratulacje? Dasz radę? Trzymam za ciebie kciuki? To wszystko nie pasowało do sytuacji. Tylko jedno potrafiła z siebie wydusić Lily:
- Przejdziemy przez to razem. Wiesz, że cokolwiek by się stało, możesz na mnie liczyć.

             MUZYKA

5 komentarzy:

  1. I co dalej? Poproszę o więcej! ;_;

    ~Rani (piszę z komórki koleżanki)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oh czekam na next! Bosko! Ale czemu tak krótko!
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie dorcasihuncwoci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć i czołem!
    Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award! Gratuluję! Więcej informacji na moim blogu w zakładce "Liebster Blog Award".
    Pozdrawiam,
    Lucy
    http://lily-potter-dalsze-losy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę powiedz, że to nie jest dziecko Leo

    OdpowiedzUsuń