sobota, 21 września 2013

190.



         James gra na gitarze
         Pokój wspólny
         Fot. by Lily

  - Zaśpiewaj mi coś -  poprosiłam Pottera, gdy zobaczyłam, że jakieś piątoklasistki piszczą na jego widok
 - Czy to dla ciebie coś znaczy, że kocham cię jak Irlandię? - zanucił James uśmiechając się wciąż do mnie
 - Niewiele, nigdy nie byłeś w Irlandii -  zrzedła mi mina 
 - A ty się temu nie dziwisz, wiesz dobrze co byłoby dalej, jakbyśmy byli szczęśliwi gdybym, nie kochał cię wcale! - śpiewał dalej nie zważając na słowa Evans
  Nic na to nie odpowiedziałam. Zamyśliłam się, gdy James nadal grał, a dziewczyny z młodszych (jak i ze starszego) roczników chichotały między sobą. Dopiero teraz zrozumiałam sens tej piosenki. Czy Rogacz powiedział, że byli byśmy szczęśliwsi gdyby on mnie nie kochał? Na pewno chodziło mu o wszystkie nasze kłótnie. Te jeszcze kiedy on zabiegał o moje względy, ale też o te kiedy już byliśmy razem. Wiele przeszliśmy i nie zawsze były to dobre wydarzenia. Ale wiem jedno. 
- James ... - chwyciłam rękę, którą grał - Nigdy nie będę szczęśliwa, jeśli ciebie nie będzie przy mnie.
 Potter wstał i odłożył gitarę. Podał mi rękę, abym wstała. Przez krótką chwilę spojrzał mi w oczy po czym pocałował mnie namiętnie. 


Edit ! 
Na pewno ktoś kojarzy jaka piosenkę "pożyczyłam" sobie do tego posta. Jeśli jednak ktoś nie wie to daje - Kocham cię jak Iralndię


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz